Tanie wesele. Część X - JEDZENIE, NAPOJE I ALKOHOL

         Oszczędzanie na jedzeniu wydaje się być dosyć ryzykownym pomysłem, jako że to jeden z głównych elementów decydujących o zadowoleniu gości z wesela. Możemy jednak pokusić się o drobne odstępstwa od typowych dań serwowanych na tego typu uroczystościach, zyskując nie tylko pieniądze, ale również miłe zaskoczenie i zadowolenie gości.
         Poszukajmy inspiracji w internetowych serwisach kulinarnych – na pewno znajdziemy oryginalne pomysły na proste i niedrogie dania, które możemy przygotować sami, lub podsunąć obsłudze restauracji. Łączmy proste, tanie dania z tymi bardziej wykwintnymi - podane w niecodzienny sposób. Zamiast nieśmiertelnych krokietów podajmy do barszczu mini-pizze lub zapiekanki – będą miłą odmianą, a ponieważ są mniej czaso- i pracochłonne – są tańsze. Dobrą metodą na „najedzenie” gości są sałatki. Szczególnie te z fasolą, grochem, jajkami czy ziemniakami, z dodatkiem majonezu są równie sycące jak gorące dania, a jednocześnie są od nich zdecydowanie tańsze. Bazujmy na sezonowych warzywach i owocach – są najsmaczniejsze i najtańsze w okresie zbiorów, czyli w okolicach września i października. Innym sposobem na zaoszczędzenie funduszy jest rezygnacja z obsługi kelnerskiej (nie całkowita oczywiście) i zorganizowanie szwedzkiego stołu z jedzeniem. Goście mogą sami się obsłużyć, a na stołach wystarczy, że będą stać tylko napoje, alkohol i ewentualnie drobne przekąski.

         Na etapie planowania wesela musimy pomyśleć o odpowiedniej ilości soków, wody mineralnej i alkoholi, żeby uniknąć sytuacji, gdy w czasie wesela będziemy w panice szukać otwartych sklepów aby dokupić brakujące napoje. Problem ten nie dotyczy nas, jeśli zapewnienie ich leży po stronie restauracji, w której organizujemy wesele. W przypadku napojów mamy niewielki margines na oszczędności – soki owocowe możemy zastąpić napojami. Smakują podobnie, a są sporo tańsze. Podobnie z wodą – zamiast mineralnej, podajmy źródlaną. A jeśli chodzi o napoje gazowane – zastąpmy oryginalną coca- colę tańszym odpowiednikiem. Lepiej unikać bardzo słodkich napojów, które wzmagają pragnienie – lepsze będą kwaśne lub cierpkie napoje – pomarańczowe, grejpfrutowe czy cytrynowe. Upewnijmy się, czy bardziej będzie nam się opłacało samodzielnie zakupić alkohol i napoje w hurtowni, czy jednak lepiej pozostawić to w gestii właścicieli lokalu. Często się zdarza, że przy tego typu dużych uroczystościach restauratorzy obniżają ceny alkoholu, bo mogą zarobić na czym innym. Nie oszczędzajmy jednak na jakości alkoholu – sprawdzona, znana marka będzie bezpieczniejsza, a i goście będą na nas patrzyli z uznaniem, gdy zapewnimy im dobrej klasy napitek.

W kolejnych artykułach opiszemy jak można ciąć koszty, zaangażować się inwestując swój czas a oszczędzając pieniądze: