1 Ostatnio edytowany przez (1970-01-01 01:00:00)

Temat: A jeśli to nie ten facet?

Dziewczyny co byście zrobiły jakby oświadczył Wam się facet, z którym tak na prawdę nie chcecie spędzić całego życia, a dla Was jest to tylko na razie przynajmniej taki romans, miłosna przygoda? Mam chłopaka z którym raczej nie chcę spędzić całego życia, mój facet marzeń jest co prawda nie osiągalny, ale może spotkam kogoś choćby podobnego smile Boję się co może się zdarzyć jeśli on poprosi mnie o rękę? Czy zaczeka, aż moje uczucia będą tak pełne że będę na to zdecydowana?!

2 Ostatnio edytowany przez (1970-01-01 01:00:00)

Odp: A jeśli to nie ten facet?

Jeśli faktycznie Nasze uczucia nie opierają się na miłości, a jedynie jest to przelotny romans to nie ma co, trzeba delikatnie faceta o tym poinformować i to najlepiej zanim nam się oświadczy smile A jeśli już do tego dojdzie to może po protu delikatnie mu to wytłumaczyć, że jeszcze nie czas na takie gesty, że chcemy poczekać na odpowiedni moment.... Jeśli się w Nas bardzo zakochał to poczeka, jeśli nie odejdzie....

3 Ostatnio edytowany przez (1970-01-01 01:00:00)

Odp: A jeśli to nie ten facet?

Fakt nie ma co dawać mu do zrozumienia, że chciałabym resztę życia z nim spędzić, ale raczej uwcześnie uświadomić, że nie mam zbyt wielkich planów na przyszłość związanych właśnie z nim. Chociaż z czasem przekonuje się, że może jednak to będzie ten facet?! Chyba potrzebuję jeszcze więcej czasu, aby być całkowicie pewna swojego wyboru.....

4 Ostatnio edytowany przez (1970-01-01 01:00:00)

Odp: A jeśli to nie ten facet?

Z reguły to kobiety są bardziej uczuciowe i to one mają większe wymagania co do facetów, to one chcą szybciej wstąpić w związek małżeński niż facet z którym są, to one starają się im sugerować, że już czas..... Niestety czasem bywa inaczej, a może nawet nie niestety, ale i dobrze, że są mężczyźni, którzy przejawiają choć krztę słabości do swoich uczuć, potrafią na prawdę kochać.....

5 Ostatnio edytowany przez (1970-01-01 01:00:00)

Odp: A jeśli to nie ten facet?

No tak być może raz na milion trafia się facet, który sam naciska na narzeczeństwo, ślub czy nawet potomstwo... Jeśli wtedy nie mamy przekonania co do wspólnego pożycia przez kolejny xx lat trzeba mu to szybko uświadomić i najlepiej zakończyć taką znajomość - ja przynajmniej tak właśnie postąpiłam i wiecie co? Wcale tego nie żałuję, choć jemu było na prawdę przykro.... sad